Sama nie wiem, czy do Omanu bardziej warto wybrać się dla tych oszałamiających widoków, dla przepysznego i taniego jedzenia, czy aby zasmakować niezwykle gościnnej kultury. Mimo że 2/3 kraju to surowe pustynie, po których biegają co najwyżej jaszczurki i szakale, Oman oferuje mnóstwo atrakcji, których na próżno szukać w innych częściach świata. Życie toczy się w północnej i południowej części kraju i to tam zlokalizowane są najważniejsze atrakcje Omanu. Poniżej przedstawiamy subiektywną listę 10 miejsc, które zdecydowanie warto odwiedzić. Niestety nie zdążyliśmy dojechać na południe, które od stolicy oddalone jest o 1000 km. Zielone miasto Salalah oraz rajskie plaże zostawimy więc na kolejny wypad.
Spis treści
1. Wadi Shab
Turkusowe baseny wypełnione ciepłą wodą. Małe wodospady, których szum odbija się echem od wysokich ścian klifów. Różowy oleander kwitnący całym rokiem na brzegu rzeki. Wadi Shab to jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Omanie. Kąpieli zakazują ustawione po drodze znaki (rzeka jest źródłem wody pitnej), jednak w głębi kanionu można wskoczyć do utworzonych między wapiennymi skałami basenów, albo popływać w jaskini na końcu kanionu (około godziny drogi). Jeśli wcześniej popada trochę deszczu, wejście do wadi jest zalane, a za przepłynięcie łódką należy zapłacić 1 riala.
2. Wadi Bani Khalid
Kolejny kanion, którego nie sposób ominąć. Początkowo wydaje się, że to tylko nieco komercyjne jezioro otoczone pomostami, knajpami. Jednak kiedy ruszymy wgłąb kanionu, brodzić będziemy w turkusowej wodzie między wielkimi głazami i wodospadami. Gdzieniegdzie powstały głębokie jeziora. To doskonałe miejsce do szalonych skoków do wody z otaczających skał. Po kilometrze dociera się do jaskini, w której słychać szum przepływającej wewnątrz wody.
3. Wahiba Sands
Niektórzy zastanawiają się, co może być pięknego w wielkiej kuwecie wypełnionej piachem. A no posiedźcie na jednej z miliona wydm o zachodzie słońca, albo spędźcie noc pod rozgwieżdżonym niebem na pustyni. Wahiba Sands bardzo przypomina Saharę. Ten sam bezkres, ta sama gama kolorów, ta sama magia, ta sama przenikliwa cisza. W Wahiba Sands można dodatkowo urozmaicić sobie czas przejażdżką na wielbłądach, quadach, czy samochodach 4×4.
4. Wadi Ghul – Arabski Wielki Kanion
Nie wiem czy wiecie, ale nie trzeba lecieć aż do Kolorado, żeby zobaczyć Wielki Kanion 😀 Ten w Omanie plasuje się podobno na drugim miejscu. Aby wjechać na szczyt zbocza zalecany jest samochód 4×4, choć i zwykła Micra powinna dać radę. My niestety za późno zorientowaliśmy się, którędy biegnie szlak na szczyt, więc kanion zwiedzaliśmy… od dołu -.- Ale i tam jest również pięknie. Nocleg pod namiotem u podnóża ogromnych skał, ognisko i niezwykle rozgwieżdżone niebo. Idealne miejsce na nocleg!
Ale cała zabawa zaczyna się u góry. Szlak wiedzie krawędzią kanionu. Tam tez znajduje się opuszczona górska wioska. Po zdjęcia z góry wybierzemy się więc następnym razem!
5. Rezerwat żółwi w Ras al-Dżinz
Wielkie samice żółwi wybrały sobie właśnie ten niewielki skrawek plaży. Przepływają cały Ocean Indyjski, aby na omańskiej plaży znosić jaja. Oczywiście dla turysty, co to widział wielkiego żółwia najwyżej w zoo, to nielada atrakcja. Pod osłoną nocy wychodzą z wody i kopią na plaży nawet 1,5-metrowy dół, do którego znoszą około 100 jaj. Dzięki poznanym Omańczykom biegamy po plaży do 3 nad ranem w poszukiwaniu Godżilli (żółw podobno nie był wcale największy, ale dla mnie to i tak Godżilla). Skradamy się czołgając, aby nie wystraszyć gada.
6. Jebel Akhdar
„Zielona Góra” to kraina wyjęta jakby z innej bajki. Podczas gdy na dole panuje upał, a suche powietrze smaga wyschnięte rośliny, na płaskowyżu Jebel Akhdar zimą może być nawet -5 stopni Celsjusza. Wśród zieleni kwitną tam nawet morele. Mimo, że na szczyt prowadzi asfaltowa droga, wjechać tam można jedynie samochodem z napędem na cztery koła. Nie ma mowy o przekrętach, bo wjazdu broni posterunek policji. Wysiadamy więc ze swojej Micry i łapiemy stopa na szczyt. A tam, na 2000 metrach czekają na nas wyśmienite widoki!
7. Fort Bahla
To jeden z największych i najstarszych fortów w Omanie, a jednocześnie jedyny jaki został wpisany na listę UNESCO. Podobno najstarsza część fortu zbudowanego w całości z gliny, pochodzi już z 500 roku przed Chrystusem! Twierdza jest naprawdę ogromna, a w licznych pomieszczeniach i korytarzach idzie się pogubić. Wejście na teren fortu kosztuje pół riala (500 baisa).
8. Sur
To wyjątkowo ładnie położone miasteczko z kilkoma fajnymi atrakcjami. Z pobliskiego wzgórza rozciąga się widok na całą zatokę. Można pospacerować 2-kilometrowym molo, którego ściany pomalowane są pięknymi graffiti (podobno każdy może namalować to, na co ma ochotę). Warto też zajrzeć do miejsca, gdzie buduje się drewniane, tradycyjne łodzie , na zamek oraz na fort. Na wszystkie atrakcje wejście jest bezpłatne. Chyba, że my mieliśmy taki przywilej, jako że zwiedzaliśmy Sur z poznanym Omańczykiem, który obwoził nas po swoim mieście.
9. Wielki Meczet Sułtana Qaboos w Muskacie
Jakoś zwiedzanie meczetów nigdy mnie nie jarało, ale ten dosłownie mnie zmiażdżył. Przepych dosłownie wylewa się za każdego winkla. Marmur, błyszczące chodniki, które aż rażą w oczy, malowidła, do których użyto farby ze złotem, ogromne żyrandole z kamieniami szlachetnymi. A do tego największy na świecie dywan, którego przez 4 lata dziergało 600 kobiet! Wielki Meczet Sułtana Qaboos jest największą w Omanie i trzecią co do wielkości na świecie budowlą tego typu. Meczet może pomieścić na raz 20 tysięcy wiernych. Wejście do meczetu jest bezpłatne. Zwiedzać można go codziennie w godzinach 8.30 – 11.00 za wyjątkiem piątku. Trzeba też pamiętać o odpowiednim stroju, który sprawdza strażnik przed wejściem. Niestety okrycie się narzuconą na ramiona chustą nie przeszło. Musiałam szczelnie owinąć się, zakryć całe ręce i głowę. Nie mogą być też widoczne nogi aż po kostki. Dotyczy to również mężczyzn.
10. Muscat
To chyba pierwsza stolica, która naprawdę, w całości przypadła nam do gustu. Czysto, schludnie, zielono i do tego sporo atrakcji. Osobiście polecamy port z widokiem na twierdze broniące dawniej miasta przed najazdami nieprzyjaciela. Tuż obok znajduje się kozacka siedziba Sułtana. Warszawski Pałac Prezydencki to przy niej drewutnia. Jest i wspomniany wcześniej meczet sułtana (trzeba pamiętać, że ten największy nazywa się „Grand”, bo w mieście są dwa meczety Sułtana Qaboos). Wieczorem wybieramy się na festiwal w Muscacie… a raczej trochę pod miastem. Tam próbujemy typowych, tradycyjnych potraw omańskich, słuchamy lokalnej muzyki prosto z Zanzibaru (tak tak, Zanzibar był kiedyś omański), oglądamy pokazy tradycyjnych tańców. Jak mówi nam znajomy Omańczyk, dla nich to kpina, a nie festiwal, ale „dla was i tak będzie to egzotyczne przeżycie” 🙂 W każdym razie, my polecamy! Wejście kosztuje symboliczne 200 baisa (jakieś 2.5 zł). Niestety festiwal odbywa się przez około miesiąc, w styczniu.
Niechcący trafiamy też na ciekawy spektakl połowu ryb na plaży w Muscacie. Kadry wręcz same pchały się w obiektyw!
Niezliczone atrakcje Omanu zdecydowanie zachęcają do odwiedzenia tego wciąż nieodkrytego skrawka ziemi. Ale magia tego miejsca tkwi nie tylko w atrakcjach, ale i w niezwykłej kulturze. Śmiem twierdzić, że najbardziej gościnnej i uczynnej kulturze, dla których wciąż jeszcze turysta z egzotycznej Polski to nie chodzący banknot (choć i to się zdarza), a gość, którego należy dobrze przyjąć i pokazać to, co Oman ma do zaoferowania.
Zobacz też: Arab nie taki straszny. Opowieść o najbardziej gościnnej kulturze świata
Wspaniałe miejsce, pięknę zdjęcia, chcę do Omanu! <3
Pustynia nocą – wow niesamowita fota! Oman ma w sobie coś intrygującego 🙂
Zdecydowanie ma! A pustynia nocą to jeda z piękniejszych scen jakie widziałam!
Choć ta część świata nie jest na początku naszej listy, to po przeczytaniu tego tekstu muszę przyznać, że chyba warto ją przesunąć trochę wyżej 😉
p.s. piękne zdjecia!!
Dziękuję 🙂 Zdecydowanie warto! Jeden z ciekawszych krajów jakie widzieliśmy 😀
Oman, jak miło powspominać jakże błogi czas spędzony w tym kraju. Ciekawy wpis, przyjemne zdjęcia. W chwili wolnego czasu i chęci zapraszam do kilku moich refleksji na temat tamtego regionu świata:
http://gdziesdaleko.pl/category/emiraty-i-sultanat-dwa-oblicza/
Byliście może w południowej części ? Wszystkie atrakcje które opisaliście w swoim reportażu pochodzą z zachodniej części a południowej brak 🙁
A no południa brak, bo tam niestety nie zdążyliśmy dotrzeć. Następnym razem! 🙂