Strona główna

Maps.me – Obiektywnie najlepsza nawigacja offline dla podróżnika

Maps.me może i jest młodszym i mniej znanym produktem niż tytan Google Maps. Ale popularne googlowskie mapy wyprzedza w jednej kwestii. Z tej aplikacji można korzystać offline. Maps.me tysiące razy ratowała nas podczas podróży rowerem, autostopem, samochodem i czym tam jeszcze się da. 

Teraz mogą odezwać się głosy oburzenia. Bo przecież  Google  Maps to aktualne mapy, bogata baza atrakcji, lokali, sklepów wraz z opiniami użytkowników. A do tego aktualne informacje o utrudnieniach w ruchu drogowym, dostęp do: map cyfrowych, zdjęć satelitarnych i zdjęć Google Street View. Jest tylko jeden problem. Kiedy nie mamy dostępu do internetu, te funkcje są bezużyteczne. I tu z pomocą przychodzi Maps.me.

Maps.me – darmowe mapy i nawigacja offline

Jak to się dzieje, że Maps.me pozwala na nawigowanie offline? Przed korzystaniem z mapy, należy pobrać na pamięć telefonu mapę interesującego nas kraju. Całkowicie za darmo. Jeśli nie macie zbyt dużo pamięci, w wielu wypadkach można pobrać mapę jedynie danego regionu. Przed wyjazdem za granicę, jeszcze w domu pobieramy więc interesujące nas mapy, aby już na miejscu korzystać z nich offline. Jak pobrać mapy do Maps.me? Wystarczy przybliżać dane miejsce na mapie, aż w końcu pojawi się komunikat o konieczności pobrania mapy. Klikamy więc Pobierz i cierpliwie czekamy. Ot taka filozofia. Co ważne, mapy są na bieżąco aktualizowane i uzupełniane.

Funkcje są raczej podstawowe. Możemy zmienić miary odległości, wybrać widok budynków 3D, ale co najważniejsze, aplikacja pozwala na wybranie trybu podróży od pieszego, przez rower, samochód i taxi. Z tym ostatnim jeszcze nie mieliśmy okazji sprawdzić, na czym polega.

Aplikacji Maps.me używamy zaledwie od 1.5 roku. I obiektywnie, nie podlizując się nikomu :), jest ona niezastąpiona. Pomogła nam w czasie podróży rowerem dookoła Polski, kiedy nasza trasa prowadziła często przez malutkie, ukryte gdzieś w lasach wioski. Znajdowała za nas najbliższe Biedronki. Ratowała, kiedy błądziliśmy po sukach Marrakeszu i wtedy, gdy szukaliśmy drogi do oazy w Omanie. I mimo, że kochamy tradycyjne mapy, którymi moglibyśmy obwiesić całe mieszkanie, czasem po prostu potrzebne jest skorzystanie z dóbr cyfryzacji.

Zobacz też: Ładowarka rowerowa Kemo. Jak się sprawdza w podróży?

Możesz również polubić…

10 komentarzy

  1. Tak. Maps.me nie ma sobie równych! od Australii przez Nepal, Chiny, Birmę, Centralną Azję wszędzie prowadziło nas maps.me

    Tyci problem to brak możliwości ustawienia dokładności ściąganej mapy – maps.me ma jakiś domyślnie ustawiony poziom detali, który czasami jest … zbyt ogólny. Gdy wbijasz się na szlak w górach, które mogą być słabiej zmapowane (fragmenty centralnej azji na przykład), to dostajesz prostą krechę ścieżki, podczas gdy w terenie dzieje się po tysiąckroć więcej i przydałaby się większa dokładność

    Alternatywą jest też świetna apka OsmAnd+ – do 5 krajów za darmo – która ma kapitalny moduł wyświetlania poziomic. Żre to sporo zasobów w telefonie, ale świetnie sprawdza się tam, gdzie chcemy wiedzieć, jakie sztajchy nas czekają. Na rower super.

    1. Joanna Wnuk says:

      Ooo dzięki za cenne info. Za miesiąc lecimy do Kazachstanu i Kirgistanu, myślisz, że tam lepiej zadziała OsmAnd+ ?

      1. jeżeli nie będziecie wbijać się w dzikie szlaki gdzieś w Tien Shanie to maps.me zupełnie wystarczy 😉

  2. Arek says:

    A Locus Map jak odbieracie.

    1. Joanna Wnuk says:

      Nigdy nie próbowaliśmy więc się nie wypowiemy 😀

    2. Locus Good
      Jak dla mnie dobra zwłaszcza dla rowerzystów tak i dla autostopowiczów myślę 😀

  3. Jest to zdecydowanie najlepsza aplikacja dla podróżnika. Zwłaszcza na wiekszych urzadzeniach-tablety. Przed każdą podróżą zaznaczam na mapie wszystkie miejsca, które planuję odwiedzić: zabytki, kasy biletowe, parkingi, punkty widokowe i mnóstwo innych dostępnych rzeczy- stacje benzynowe, hotele.sklepy. Dla każdej kategorii mam odrębny kolor pineski. NP. punkt widokowy-zielona, parking-niebieska, stacja benzynowa-żółta, zabytki-czerwona. Zawsze wim gdzie jestem. Nie pominę żadnego ciekawego miejsca w dużym kompleksie zabytkowym. Z nawigacji nie korzystam ale z lokalizatora tak. Wiem gdzie skrecić, wiem która droga jest jednokierunkowa itd. Maps me służy mi tez do sprawdzania mojego tomtoma. Lubię wiedzieć czy tomtom wybrał dobra drogę a nie np. na skróty drogę gruntową. Korzystam z tej aplikacji od lat 7 i nie wyobrażam sobie wyjazdu bez niej. Aplikacja jest aktualizowana razem z mapami raz w miesiacu

  4. mihau says:

    No ale przecież w google maps tez mapy offline można ściągnąć. A dokladnosc wyraznie lepsza od maps.me, dużo więcej szczegółów na mapie. Uzywalem w Wietnamie, Laosie, Kambodży zawsze ściągałem offline mapy obszaru do którego jechałem. Jak dla nnie duzo lepsze od maps.me ze względu na o wiele większą szczegółowość. Maps.me tez uzywalem przrez moment ale to niestety nie ta liga.

  5. Poke says:

    Zgodzę się, że Maps Me jest najlepszą apką z mapami. Jest bardzo przejrzysta i intuicyjna. Ponadto jest dużo bardziej dokładna niż Google Maps. Byłem w tym roku na Syberii i w Mongolii i było naniesionych bardzo wiele ścieżek. W znacznej części pokrywały się one ze stanem faktycznym. W Google Maps nie było nic. Jak ktoś nie wierzy polecam spróbować i myślę, że do Google Maps nie będzie chciał wrócić. Nie polecam tylko na Chiny, ale tam to każda nie Chińska apka działa słabo.

  6. Grzegorz says:

    Moja opinia na podstawie wieloletniego podróżowania po Europie: przyzwoite mapy, dobry lokalizator położenia, katastrofa w planowaniu trasy, mimo włączenia opcji unikaj dróg gruntowych, potrafi powadzić częściowo po bezdrożach nawet tam gdzie są autostrady! Nigdy nie polegaj na maps.me jako podstawowej nawigacji!!! Jeśli tylko to możliwe, w domu drukuję planowane trasy z Google Maps, które w podrózy pozwalają mi unikać idiotyzmów maps.me. Za darmo nie da się mieć ideału. Grzegorz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *