Strona główna

Tęsknie za zielonym kolorem! O wkurzającej zimie, która czasem przynosi pożytek

Powylewam trochę żale. A co! Paleta barw na zewnątrz od 5 miesięcy ogranicza się do jasnoszarego, ciemnoszarego, zgniłozielonego i zgniłoszarego (też nie wiem jaki to, ale brzmi dramatycznie, nie?).  Parasolkę połamał mi wiatr, sól zniszczyła buty, a piasek spod traperów porysował podłogę. No i gitara… Jak ja tęsknię za zielonym kolorem!

Ja i milion innych osób. Tylko nie takim ze ścian w szpitalu psychiatrycznym. Taką świeżą zielenią trawy, na której można by leżeć bez końca. Zielenią liści drzew, które nie wyglądają jak łyse drapaki po przejściu kataklizmu ekologicznego. Taką zielenią lasu, który otacza dziurawą drogę gdzieś na Mazurach. Jak ja tęsknię za zielonym kolorem!

rowerem dookoła polskiDroga Naturo, pytam grzecznie: Kiedy – do cholery – przyjdzie – wiosna?! Kiedy w końcu będziemy mogli wsiąść na rower bez obawy, że zgrabieją nam ręce? Ja wieeem, że „nie ma złej pogody, tylko zły ubiór”. Ale serio? Ja niedługo oślepnę od tej wszechobecnej szarości! Kiedy w końcu ptaki załączą swoje symfonie? Kiedy będzie można posłuchać wieczornych cyklad i rechotu żab? Jak ja tęsknię za zielonym kolorem!

Zielony kojarzy nam się z wiosną, latem, z ciepłem. Z relaksem i wypoczynkiem. Zielony działa uspokajająco i kojąco na nasz układ nerwowy. Nic dziwnego, że tak za nim tęsknimy po długich miesiącach jesieni i zimy. Wiecie, że nawet w szpitalach maluje się ściany na zielono, żeby uspokoić pacjentów ?

W poszukiwaniu jesienno-zimowych plusów

Dobra, ponarzekałam sobie, i tak, ulżyło mi. To teraz z wielkim bólem, postaram się pokazać jakieś plusy z tej „never ending winter”. Może nie jest ona tak do końca bezużyteczna? Bo tak jakoś wychodzi, że więcej mamy wtedy czasu na czytanie książek. Bo do książki musi być herbata i koc, a lato to najwyżej leżak i piwo. Więcej mamy czasu na nadrobienie filmów, na przykład tych oskarowych. A jakoś mi nie pasuje, żeby siedzieć przed telewizorem, kiedy aż prosi się wyjść na świeże powietrze i opalić facjatę. No i łatwiej pisać bloga. Bo jak słońce świeci mi w okno, to raz, że nic nie widzę na monitorze, dwa, że zazwyczaj wygrywa rower, który prosi, żeby go wyprowadzić na spacer. Ale co najważniejsze, to właśnie w jesienno-zimowym okresie najlepiej jest polować na tanie bilety lotnicze. My na przykład rzuciliśmy się na nie jak Reksio na szynkę. I dzięki temu na liście pojawią się 4, może nawet 5 nowych krajów. Także niech będzie. Jakieś plusy też są.

W każdym razie moi Drodzy, jeszcze trochę przymrozków, trochę deszczu prosto w twarz, trochę wiatru, który zepchnie nas do rowu i uwalimy się na ZIELONEJ trawie! 🙂 Oby tylko jak najszybciej!

Zakopane ciekawostki

Polub nasz funpage na Facebooku i bądź na bieżąco!

 

Możesz również polubić…

1 komentarz

  1. Dlatego warto wyjeżdzać na zime do cieplych krajów 😊
    Pozdrawiam 😊
    Zapraszam do mnie:
    http://purpurowyksiezyc.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *