Souvenir ważniejszy niż życie słonia

Przeglądam spokojnie gazetę i nagle uderza mnie zdjęcie słonia. A raczej tego, co z niego zostało. Kłusownicy odrąbali mu przód głowy, aby łatwiej zdobyć cenne ciosy. Bez znieczulenia. Ale przecież było warto. W końcu turyści chętnie zapłacą za figurki z ciosu słonia, które postawią za witryną. Co tam słoń. Jeden w te, czy wewte.  Wiele razy …