Beelitz-Heilstätten. Opuszczone sanatorium, w którym leczył się Hitler

Beelitz-Heilstätten w XIX wieku cieszył się mianem największego kompleksu leczniczego na świecie. W 60 budynkach ukrytych wśród koron drzew, leczyło się tysiące ludzi, w tym sam Adolf Hitler. Dziś Beelitz-Heilstätten stanowi niezwykłą atrakcję dla odwiedzających. Ścieżką poprowadzoną wysoko wśród koron drzew dotrzeć można do opuszczonego dziś sanatorium, które wręcz powala swoim klimatem.

Beelitz-Heilstätten to jedna z ważniejszych atrakcji Brandenburgii położona zaledwie 50 km od Berlina. Wśród lasów ukryty jest XIX-wieczny kompleks  leczniczo-uzdrowiskowy. To tu ukojenie znajdowało tysiące ludzi chorych na, wydawałoby się, nieuleczalną w tamtych czasach gruźlicę. Mieli w przyjaznych warunkach dożyć swojego końca, a w wielu przypadkach okazywało się, że po pobycie w Beelitz-Heilstätten, wracali zdrowi do domu. Cud? Nie sądzę. To niezwykle sprzyjające warunki sprawiały, że pacjenci bez jakichkolwiek leków, nagle zdrowieli. Cały kompleks znajdował się w środku lasu. Pokoje pacjentów usytuowane były tak, aby ci mieli jak najwięcej światła słonecznego. Przez 6 godzin każdy kuracjusz musiał odpoczywać na leżaczku na świeżym powietrzu. Posiłki pełne były odżywczych składników, a siostry nadzorowały, aby pacjenci nie jedli w pośpiechu. Pięknie zdobione wnętrza sprawiały, że nawet spacer szpitalnymi korytarzami sprawiał przyjemność. W rezultacie w pewnym okresie, zaledwie 6 z 1800 pacjentów zmarło na gruźlicę. Reszta wyzdrowiała.

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

W czasie I wojny światowej, kompleks zamienił się w szpital polowy, w którym leczył się sam Adolf Hitler. Trafił on tu w 1916 roku ranny po bitwie nad Sommą.  Sam szpital opisywał nawet w swoim dziele „Mein Kampf”. Po II wojnie światowej kompleks został przejęty przez Armię Czerwoną, która zorganizowała tu swój szpital polowy. Rosjanie opuścili szpital dopiero w 1995 roku.

beelitz-heilstätten

Beelitz-Heilstätten dziś – wymarzone miejsce dla miłośników urbexu

Dziś ukryte w lesie sanatorium, czy pawilon chirurgiczny są idealnym miejscem dla miłośników opuszczonych, tajemniczych budynków. Ciemne korytarze, zardzewiały łóżka szpitalne, niszczejące ściany i klimatyczne graffiti sprawiają, że z aparatem można się tu zagubić na długie godziny. I zdecydowanie nie będzie to czas stracony.

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

beelitz-heilstätten

Beelitz-Heilstätten. Ścieżka w koronie drzew

Beelitz-Heilstätten to nie tylko opuszczone sanatorium, ale również bajkowa ścieżka poprowadzona wysoko wśród koron drzew. Gdzieniegdzie nad koronami wystają dachy dawnego kompleksu leczniczego. Spacer ścieżką rozpoczyna się od wspinaczki na 40-metrową wieżę.  Z niej rozciąga się widok na niekończącą się połać lasów Brandenburgii. Na górę można również wjechać windą.

Beelitz Heilstätten

Beelitz Heilstätten

Informacje praktyczne, ceny biletów, jak dojechać

Dojazd

Beelitz-Heilstätten położone jest zaledwie 50 km od Berlina i 20 od Poczdamu. Z Berlina dojeżdża tu pociąg regionalny RB7 w kierunku Dessau ( stacja Beelitz Heilstätten). Potem należy iść za znakiem w kierunku ścieżki tematycznej “Baumkronenpfad”. Samochodem z kolei można dostać się jadąc trasą A9 Berlin-Lipsk-Norymbergia. Należy zjechać drugim zjazdem w kierunku Beelitz Heilstätten.

Ceny wstępu na 2017 rok

  • Dzieci do lat 6-ciu w towarzystwie rodziców: wstęp wolny
  • Dorośli od lat 18-stu: 9,50 €
  • Dzieci i młodzież w wieku 7-17 lat: 7,50 €
  • Renciści, studenci, osoby niepełnosprawne, uczniowie; po pokazaniu legitymacji: 8,50 €
  • Solenizanci w dniu swoich urodzin: wstęp wolny
  • Godzinny spacer z przewodnikiem po opuszczonych budynkach – 6 €

Godziny otwarcia na 2017 rok

kwiecień-październik: codziennie 10:00-19:00
listopad-grudzień: w soboty i niedziele 10:00-16:00

Podobał ci się wpis? Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco! 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *