To już trzeci raz, kiedy odwiedziliśmy Islandię. Trzeci i nie ostatni. Widzieliśmy jak kwitnie późną wiosną. Widzieliśmy szalejącą zorzę polarną późną jesienią. I burze śnieżne w środku zimy. Za każdym razem Islandia wygląda inaczej. Mieni się innymi kolorami, oferuje inne atrakcje. Tak samo ekscytujące latem, jak i zimą.
Nie będę się rozpisywać o atrakcjach, bo o nich przeczytacie trochę tutaj. Ani przekonywać, dlaczego warto jechać na Islandię zimą, bo o tym już też pisałam. Ten wpis nie wymaga rozpisywania się. Po prostu popatrzcie na te surowe krajobrazy kolorowane wciąż zmieniającym się światłem. Na tajemnicze miejsca jak z odległego świata.
No i jak tu nie kochać tej Islandii?! Jeśli chcielibyście wybrać się z nami na polowanie na zorzę, tudzież wakacyjny trekking, piszcie śmiało!
jest pięknie!!!
Oj tak! 😀