Wakacje w Brazylii. Pierwsze zetknięcie z egzotyką

Czy kiedy w mojej głowie zaczęło kłębić się marzenie o Ameryce Południowej, uwierzyłabym że będę siedzieć w bujanym fotelu przed kojącymi płomieniami strzelającymi z kominka, gdzieś w wiosce ukrytej pośrodku argentyńskich And? Że spędzę wakacje w Brazylii? Pewnie nie. A jednak marzenia się spełniają. Albo nie…nie lubię tego określenia, bo sugeruje, że mogę leżeć i pachnieć, a tu nagle na maila przychodzi potwierdzenie rezerwacji biletu lotniczego wraz z całym planem podróży. Trzeba jednak włożyć trochę wysiłku, a niekiedy dokonać beznadziejnie trudnych wyborów. Albo wóz, albo przewóz. Albo mieć ciastko, albo zjeść ciastko.

Miesiąc w Ameryce Południowej to raczej kpina. Przy tak wielkich odległościach, krajach większych niż cała Europa, niesamowitej różnorodności kulturowej i krajobrazowej to jedynie liźnięcie Ameryki. Ale i z tego liźnięcia, przy bacznych obserwacjach, da się co nieco wynieść.

Brazylia. Pierwsze zetknięcie z egzotyką

Co  ja się nasłuchałam przed wylotem o gwałtach, porwaniach, dzikich biegających z dzidami i łowcach głów. Tak mi sprano mózg, że rzeczywiście mój instynkt przetrwania był wciąż włączony na tryb czuwania. Niestety muszę Was tu zaskoczyć. Nie będzie opowieści o porwaniach i groźbach z bronią w ręku. Będzie za to o przyjemnych, choć krótkich wakacjach w Brazylii.

IMGP9339

Najpiękniej położone miasto świata

Rio de Janeiro to niesamowite miejsce. Nie chodzi tu o majestatyczne budowle, bo po to to wypad do Europy. Rio de Janeiro to najpiękniej położone miasto świata. Biała zabudowa wcina się w każdą zatokę wybrzeża próbując wyrwać naturze kolejne rejony dzikiej dżungli. Wcięcia we wzgórzach porastają jedne z najniebezpieczniejszych slamsów świata, gdzie po prowizorycznych ulicach biegał Ronaldinho.

 

wakacje w brazylii

Najpiękniejsze plaże świata

Rio de Janeiro to najpiękniejsze plaże świata. Copacabana, czy Ipanama to biały piasek, szerokie plaże i potężne fale będące rajem dla surferów. To widoki na góry wyrastające nie wiadomo skąd i podobno najpiękniejsze zachody słońca. Rio to tysiące ulicznych budek, z których unoszą się zapachy lokalnych potraw. To rejon, w którym pułki sklepowe uginają się od najbardziej egzotycznych owoców świata. Próbujemy wszystkiego jak szaleni, nie potrafiąc nawet przeczytać nazwy. Nie mówiąc już o sposobie jedzenia.

brazylia  Brazylia - Rio de Jeneiro

Wakacje w Brazylii - Ipanama

Wakacje w Brazylii - Copacabana

Największy pomnik Jezusa na świecie

Rio to najsłynniejszy pomnik Jezusa na świecie. Wbrew wszelkim opiniom postanawiamy wejść na górę pieszo. Mało, że zaoszczędzamy na kolejne owocowe zakupy, to jeszcze podziwiamy po drodze prawdziwą dżunglę i ukryte w niej fawele. Widok spod ramion Chrystusa jest niesamowity. Okej, może to mega turystyczne miejsc, ale na pewno warte odwiedzenia. Zresztą być w Rio i nie mieć zdjęcia z Chrystusem w tle? No way! Z 710 metrowego wzgórza Corcovado rozciąga się panorama na całe miasto z jego wszystkimi zatoczkami, górami porośniętymi zielonym dywanem, białą zabudową i ciasno upchanymi domkami faweli. Kto biedniejszy, ten stawia dom wyżej. Taki mały paradoks, ponieważ tym samym, z najbardziej prowizorycznych chatek, rozciągają się najpiękniejsze widoki.IMGP9256

Rio to przepyszny sok z trzciny cukrowej (patyka wrzucanego do sokowirówki) i mleko kokosowe wypijane prosto z kokosa. Rio to policja stojąca na każdym rogu z metrowymi karabinami na piersi, która bynajmniej nie czatuje na pieszych źle przechodzących przez jezdnię. Bo taka prawda, że przechodzi jak chcesz i gdzie chcesz. Z tą umiejętnością wymijania samochodów na środku ulicy trzeba się chyba urodzić.

Najniebezpieczniejsze slumsy świata

Ale nie oszukujmy się. Skądś musiała powstać opinia, że Rio de Janeiro to jedno z najniebezpieczniejszych miasta świata. Bo Rio to też bieda połączona z luksusem. To bose dzieci biegające przed Sheratonem. To bezdomni leżący na środku ulicy na filcowych kocach i uliczni handlarze próbujący sprzedać naprawdę wszystko. Może dobrze, że nie dopisała nam pogoda podczas spaceru po Copacabanie. To ulubione miejsce tych groźniejszych mieszkańców faweli. Bogaci turyści z plecakami wypełnionymi sprzętem. Wyłączona czujność, bo przecież jestem na wakacjach, świeci słońce, pije drinka z kokosa i nie będę jak surykatka rozglądać się na prawo i lewo.

IMGP9292

Trzy dni w Rio de Janeiro to zdecydowanie za mało. Odhaczyli co najważniejsze i polecieli dalej. Jako, że rozważna z nas para ( to nie ironia), nie porywamy się na autostop w Brazylii. 1500 km do wodospadów Iquazu pokonujemy lokalnymi liniami lotniczymi. Ot takie burżuje.

Foz de Iguazu

Foz de Iquazu to kompletnie inna Brazylia. Miasto położone na styku Paragwaju i Argentyny nie kusi niczym specjalnym. No może poza niezłym hotelem za 3 dolary za noc. Ale to co kryje się w dżungli kilka kilometrów dalej to zupełnie inna bajka. Wodospady Iquazu to największy tego typu wytwór natury w Ameryce Południowej. 270 kaskad rozciągające się na długości ok. 1 kilometra. Niepojęta potęga natury i małe ludziki w pontonach pod jedną z wodnych kurtyn.

Wakacje w Brazylii - foz de iguazu

Foz de Iguazu

IMGP9458

Od strony Brazylii rozciąga się panorama na całe wodospady. Strona argentyńska pozwala dosłownie poczuć wodospad na własnej skórze. Mówi się, że to Argentyna organizuje widowisko, a Brazylia zgarnia kasę. Coś w tym jest. Zwłaszcza, że wejście do parku od strony brazylijskiej jest dwa razy droższe.

IMGP9471

Z Foz de Iquazu wystarczy tylko spacer, aby znaleźć się w kompletnie innej krainie. Ale kilka słów o Paragwaju będzie w kolejnym poście

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *