Islandia zimą? Co tam robić? Nie lepiej wybrać się do ciepłych krajów? – To najczęstsze zdanie jakie słyszeliśmy przed zimowym wyjazdem na Islandię. Przekonamy was, że żeby wyjechać na Islandię, nie trzeba czekać do lata. O każdej porze roku miejsce to wygląda jak z bajki!
Od ostatniego wyjazdu na Islandię minęły ponad 3 lata. Przez cały miesiąc podróżowaliśmy po wyspie autostopem podziwiając ją we wiosennej aurze. Było bosko! Zakochaliśmy się bez opamiętania. Po 3 latach wróciliśmy, żeby tym razem oglądać ją w zimowej odsłonie. I uwierzcie, że „Islandia zimą” to całkiem inny kraj niż „Islandia latem”. I to równie magiczny.
Islandia zimą?! Po co?
4 dni wystarczyły, żeby zobaczyć zorzę polarną, nachapać się północno-zimowymi krajobrazami, biegać po śniegu w kostiumie kąpielowym. Dlaczego zatem warto lecieć na Islandię zimą?
Zorza, boska zorza
Zorza polarna to jedno z najpiękniejszych zjawisk, jakie oferuje nam natura. Niepodważalnie magiczne i majestatyczne. Cierpliwie czekaliśmy do ostatniego dnia, aż w końcu po 1 w nocy zaczęła swój spektakl. Największe szansę na jej zobaczenie to okres od listopada do marca. Niezbędne jest czyste niebo i okolica bez źródeł sztucznego światła. Z tym drugim nie będzie problemu. Z tym pierwszym już gorzej, bo Islandia to kapryśna bestia. Przyda się też wiśniówka na rozgrzanie 🙂 Tak więc jeśli wszystko pójdzie dobrze, będziecie mieli okazję przeżyć jedną z cudowniejszych nocy w waszym życiu.
Prawdziwa zima Północy
Nigdy wcześniej nie widzieliśmy tak … zimowej zimy. Biel po horyzont wręcz kłuła w oczy, śnieg trzeszczał pod butami, a czerwone ślady na twarzy mam do dziś. Kolory o wschodzie i zachodzie słońca były tak niesamowite, że mózg nie ogarniał. Aparat za to tak.
Wodospady o tej porze roku wyglądają jeszcze bardziej niesamowicie niż latem. A widok z płaskowyżu Dyrhólaey na czarną plażę Reynisfjara sprawił, że pierwszy raz w życiu miałam świeczki w oczach patrząc na krajobraz. Miazga totalna. I w tym przypadku widok o niebo lepszy niż latem.
Mniej turystów, niższe ceny
Zdecydowanie mniejsze tłumy w najbardziej popularnych miejscach. Więcej miejsc noclegowych. Duuużo niższe ceny noclegów i wynajęcia samochodu.
Tego latem nie doświadczysz
Weźmy taką kąpiel w jacuzzi przy -10 stopniach. Wszyscy cieszyliśmy się jak dzieci popijając drinka do połowy zanurzeni w gorącej, grzanej geotermalnie wodzie, podczas gdy na około straszył siarczysty mróz. Albo takie Blue Lagoon. Zimą to zdecydowanie większa frajda. Albo taka wizyta we wnętrzu lodowca, w którym nie byliśmy, bo wstęp kosztuje tyle co cały 4-dniowy pobyt 😀
Islandia zimą to niezwykła kraina i nieprawdą jest, że nic oprócz siarczystego mrozu i śniegu tam nie ma. I warto jest wybrać się tam nawet na 4 dni. Chociażby po to, żeby przeżyć najpiękniejszą noc w życiu. A że krótkie dni? Przynajmniej, żeby oglądać wschód słońca można się wyspać do 9 🙂
Zobacz też: Jak zrobić zdjęcie zorzy polarnej
Tym krótkim wpisem i miazdzacymi zdjęciami zacheciliscie mnie do wyprawy na Islandię zimą. Może nie w tym roku, ale kiedyś muszę to zrobić. Latem już byłem i mimo wiatru i ciężkich warunków, zakochałem się w tej wyspie. Inspirujecie! Pozdrawiam
Koniecznie musisz wybrać się i zimą! Zwłaszcza jeśli byłeś latem, to warto dla porównania zobaczyć jak wszystko to wygląda w śniegu 🙂 Pozdrawiamy!
Ogólnie zima ma dla mnie wiele zasadniczych plusów. Nam wiele osób się dziwi, że jeździmy na Bałkany zimą. Natomiast Islandia generalnie kojarzy mi się głównie z zimowymi miesiącami i wyjazd tam w tym czasie wydaje mi się najciekawsza propozycją. Z której kiedyś mam nadzieję sami skorzystamy 🙂
Dokładnie. Fajnie jest zobaczyć prawdziwą zimę w tych północnych częściach świata.
Niesamowite miejsce! Marzy mi się podróż na Islandię, zarówno latem, jak i zimą. W takich okolicznościach przyrody nawet bardzo krótki dzień nie jest taki straszny!
Z tak krótki dniem przynajmniej nie problem wstać na zdjęcia wschodu słońca 😀
Islandia jest coraz bardziej popularna wśród Polaków. W odsłonie zimowej jest faktycznie mega biało. Mimo wszystko na pierwszy raz wybiorę się w cieplejsze miesiące. Mimo wyższych cen. Zorza wygląda w Waszym obiektywie zjawiskowo.
właśnie chyba ciekawiej pojechać tam w zimie – bo najwięcej ludzi jest jednak chyba w lecie. Chociaż tak naprawdę najlepsza opcja to 2 wyjazdy – jeden latem, drugi zimą 😀
Zgadzam się z drugąopcją 😀 trzeba spróbować i w zimie i w lecie. O każdej porze roku ta wyspa wygląda zupełnie inaczej!
Islandia to jedno z moich marzeń, które mam nadzieję zrealizuję już w tym roku! Co prawda w zimę nie dam rady, nad czym bardzo ubolewam, ale w lecie lub na jesieni tam wyląduję 🙂