Babia Góra z dziećmi. Jak to ogarnąć?

Babia Góra. Korona Gór Polski, najwyższy szczyt Polski poza Tatrami. Brzmi dumnie. A co najważniejsze, nie jest to wyjątkowo wymagający szczyt. Warto więc zabrać dzieci pod pachę i ruszyć wspólnie na wędrówkę. Tak, zdecydowanie Babia Góra z dziećmi to dobry pomysł. O ile nie mówimy o małych nóżkach, które dopiero niedawno zaprzyjaźniły się z podłożem.

Szlaków wiodących na szczyt jest kilka, ale chyba najlepszym pomysłem na Babią Górę z dziećmi będzie czerwony szlak z przełęczy Krowiarki. Na miejscu znajdziecie kilka parkingów, głównie płatnych. Można również stanąć wzdłuż drogi prowadzącej z Zawoi na przełęcz (za darmo). Trzeba jedynie pamiętać, że chętnych są setki, a miejsca niewiele, także warto pofatygować się na szlak z samego rana.

Trasa: Przełęcz Krowiarki (szlak czerwony)- Sokolica- Kępa- Gówniak- Babia GóraPrzełęcz BronaSchronisko PTTK Markowe SzczawinyPrzełęcz Krowiarki

Długość trasy: 13,7 km

Czas przejścia: Ok. 5,5 h

Trasa wiedzie początkowo przez las po kamieniach i korzeniach drzew. Po chwili las ustępuje miejsca kosodrzewinie, wśród której poprowadzona została ścieżka z ułożonymi kamiennymi płytami oraz schodkami. Kondycyjnie może stanowić wyzwanie dla mniej aktywnych na co dzień. Ale po drodze jest kilka punktów widokowych, gdzie można chwilę odpocząć rozkoszując się kabanosami i widokami na otaczające nas Beskidy. Im wyżej, tym widoki są coraz bardziej imponujące. P zdobyciu Kępy – szczytu poprzedzającego Babią Górę, ujrzeć można już panoramę Tatr, a także Jezioro Orawskie po lewej i Małą Babią Górę po prawej stronie. Idąc szlakiem, kilka razy może wydawać się, że zbliżamy się do szczytu, ale to jedynie kolejne wzniesienia zasłaniające tą jedyną Babią Górę. Sam szczyt ma dużą powierzchnię, więc dla każdego starczy miejsca. Co innego przy znaku „Babia Góra”. Tam w kolejce ustawiają się tłumy.

Najbardziej przyjaznym szlakiem na zejście jest Przełęcz Brona. Choć początkowo schodzimy po mało komfortowych gołoborzach, po chwili pojawia się ścieżka z kamiennymi płytami, by w końcu zaszyć się w leśnych ostępach. I tu jest jeden minus. Te ostępy ciągną się w nieskończoność. Ale są chociaż przyjazne dla małych nóżek. Po dojściu do schroniska Markowe Szczawiny, pojawia się szlak niebieski. Ten jako jedyny nadaje się dla wózka.

Czy Babia Góra z dziećmi to dobry pomysł?

Zdecydowanie tak. Starszaki dadzą radę wspiąć się na szczyt same. Wprawdzie do przejścia jest sporo kilometrów, ale kilka przerw po drodze powinno załatwić sprawę. Młodsze dzieci z pewnością ucieszą się z nosidła (rodzice już mniej). Małe nóżki w walce ze sporą odległością i dużą ilością ostrych kamieni, zwłaszcza na szczycie, mogą przegrać tę bitwę. Wózek niestety nie wchodzi w grę. Chyba, że na fragmencie Od schroniska do Przełęczy Krowiarki, gdzie idzie się lekko pnącą się do góry ścieżką leśną.

Zatem Babia Góra z dziećmi to dobry pomysł, podobnie jak wiele polskich szczytów. Pamiętajmy, że dzieci to nie przeszkoda w podróżowaniu i aktywnym spędzaniu czasu. Dobra, no może któryś z rodziców będzie koniem pociągowym, tudzież dromaderem wnoszącym szkraba na szczyt. Ale i tak uważam, że warto. Zwłaszcza, że od najmłodszych lat pokazujemy dzieciom, że świat jest piękny, a górskie wędrówki to ekstra sposób na rodzinne wakacje. Kto wie, może za te dziesiąt lat, to one będą nam pomagały wejść na szczyt 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *