Lwów na weekend. Śladami barów i restauracji niczym z hollywoodzkiego filmu

Ludzie niespiesznie przechadzają się wśród kolorowych kamienic z kubkiem pachnącej kawy. Przed najpopularniejszą restauracją serwującą śniadania, od rana tłoczy się kolejka. Uliczny grajek przygrywa ukraińskie rytmy. Lwów to nie tylko bogata historia i ciekawe zabytki. Lwów to przede wszystkim niezwykły klimat, który w dużej mierze ma swój początek w 2007 roku. Dlaczego? Zobaczcie sami. Lwów na weekend wzywa!

Położenie Lwowa sprawia, że miasto to jest idealnym kierunkiem na weekend. Najlepiej i najtaniej dostać się do niego z Przemyśla, skąd często odjeżdżają busy na granicę (koszt to 2 zł). Tam wystarczy złapać marszrutkę, który zawiezie nas prosto do Lwowa (koszt 8 zł). Wygodniej, choć nieco drożej będzie po prostu wsiąść w autobus lub pociąg np. z Warszawy prosto do Lwowa.

Do naszych wschodnich sąsiadów wybraliśmy się na Sylwestra. I to był idealny wybór! Tym razem jednak nie będzie o zabytkach, ale o atrakcjach już tak! Bo bary i restauracje Lwowa to prawdziwa atrakcja. Nadają miastu niepowtarzalnego klimatu. Sprawiają, że jest tam co robić o każdej porze dnia i nocy. A wszystko dzięki !FEST. We Lwowie znajdziecie niezliczoną ilość kawiarni, barów i restauracji. Ale ten projekt odmienił oblicze Lwowa.

W 2007 roku grupa przyjaciół stworzyła projekt, którego celem było stworzenie kreatywnych i wyróżniających się miejsc we Lwowie. Takich, które będą nadawały miastu charakter. Tego samego roku powstała „Kryjówka” – jedna z najbardziej znanych knajp w tej części Europy. I to był dopiero początek. Zatem przyjeżdżając do Lwowa na weekend, napijecie się piwa w partyzanckim schronie UPA, zostaniecie wysmagani pejczem przez kelnerki, obsłużeni przez karły, będziecie negocjować rachunek w żydowskich podziemiach. A wszystko to w samym centrum Lwowa!

Poniżej podamy kilka propozycji knajp, w który sami byliśmy i które polecamy ze względu na ich niepowtarzalny charakter.

Kryjówka

Adres: Pl. Rynek 14

Jak już wspomniałam, to jedna z najpopularniejszych restauracji nie tylko we Lwowie. W pierwszym miesiącu działalności odwiedziło ją blisko 50 tys. ludzi. Kiedy już ją znajdziecie (bo oficjalny adres to „gdzieś na placu Rynek”) i przy wejściu podacie hasło dostępu („Sława Ukrajini!), będziecie mieli okazję napić się piwa w klimacie partyzanckiego schronu UPA. Na ścianach zawieszone są fotografie powstańców, kelnerki ubrane są w wojskowe stroje, a na talerzach lądują tradycyjne dania. Można też postrzelać z broni i posłuchać folkowych zespołów. No ogólnie sztos.

Lwów na weekend
fot. www.fest.lviv.ua

Masoch Cafe

Adres: Serbska 7

Wyjątkowo popularna knajpa, która podnosi poziom adrenaliny. Bo nigdy nie wiesz, kiedy dostaniesz pejczem od srogo wyglądającej kelnerki. Wystrój, jak to na klimat masochizmu przystało, jest wyjątkowo hmm intymny? Porozwieszane kajdanki, wszechobecna czerwień i skąpo ubrane kelnerki, które tylko czekają, żeby wychłostać cię pejczem na oczach gapiów. No i to jedyne miejsce na świecie, w którym zobaczycie pomnik Leopolda von Sacher-Masocha.

Lwów na weekend
fot. www.fest.lviv.ua

Galicyjska żydowska knajpa Pod Złotą Różą

Adres: Starowrejska. Obok ruin starej synagogi

Wchodząc do środka, ma się wrażenie, że właśnie przeszliście przez próg mieszkania żydowskiej rodziny. Wnętrze oświetla światło świec, na półkach ustawione są menory, na ścianach wiszą obrazy podpisane po hebrajsku. Przed jedzeniem kelner przynosi misę z wodą do obmycia rąk. Jedną z najbardziej oryginalnych osobliwości jest fakt, że w menu nie znajdziecie cen. I tu zaczyna się zabawa. Kelner będzie zachęcał was do spróbowania tradycyjnych, żydowskich potraw (swoją drogą bardzo smacznych), a wy zamawiacie, bo totalnie nie jesteście świadomi cen 😀 Na koniec ten sam kelner przynosi rachunek. I szczęka wam spada. Ale spokojnie. Cena jest tam mocno zawyżona. Właśnie po to, aby żydowską tradycją, można było trochę się potargować. Generalnie fajna zabawa.

Lwów na weekend
fot. www.fest.lviv.ua

Dom Legend

Adres: Starojewrejska 48

Dom Legend to siedmiopiętrowa kamienica, w której każdy pokój to całkiem inny wystrój nawiązujący do jednej ze lwowskich legend. A na dachu oprócz panoramy miasta, możecie podziwiać … trabanta z wiosłami 🙂 Wśród kelnerów przechadzają się karły, a wszyscy ubrani są w stroje kominiarzy, którzy chronią lwowskich legend. Takie klimaty!

Lwów na weekend
visitukraine.com

Lwowska Manufaktura Czekolady

Adres: Serbska 3

O matko! Nie da się przejść obok tego zapachu obojętnie. Tworzone na miejscu przysmaki z prawdziwej belgijskiej czekolady przyciągają tłumy. Na parterze zatem możecie zaopatrzyć się w zapas cukierków czekoladowych, a na piętrze spróbować miażdżąco dobrej gorącej czekolady, albo aromatycznej kawy. A wszystko w wystroju babcinego mieszkania 🙂

Lwów na weekend
fot. www.fest.lviv.ua

Kopalnia kawy

Adres: Rynek 10

Gigantyczna kawiarnia, w której nie tylko napijecie się aromatycznej, świeżo mielonej kawy, ale też zejdziecie do podziemi zaopatrzeni w kaski, gdzie zobaczycie, skąd owa kawa pochodzi. Kawiarnia w całości poświęcona jest historii lwowskiej kawy. W środku znajduje się też sklep z pamiątkami oraz kawą. Fajne i wyjątkowo aromatyczne doznanie!

Lwów na weekend

Kawiarnia Atlas

Adres: Rynek 45

To jeden z najbardziej znanych lokali we Lwowie. Wprawdzie nie należy do projektu !Fest, ale klimat jest również wyjątkowy. Generalnie to nie tylko zwykła restauracja, ale miejsce z historią. To tu od 1871 do 1939 roku spotykali się najsławniejsi polscy poeci, malarze, twórcy i politycy okresu międzywojennego tacy jak Jan Kasprowicz, Tadeusz Boy Żeleński i Leon Chwistek, Kazimierz Sichulski, Antoni Procajłowicz, Kazimierz Grus, Artur Szyk. Dziś wystrój tego miejsca nawiązuje do lokalu z lat 20. Zjecie tam przede wszystkim kuchnię galicyjską. Ceny są nieco wyższe niż w większości lokali, ale nadal korzystne.

Lwów na weekend

Restauracja Baczewski

Adres: Szewska 8

Śniadanie w Baczewskim dla wielu turystów jest obowiązkowym elementem wizyty we Lwowie. To przed tym lokalem już o 7 rano ustawiają się kolejki. Od 8 do 11 w Baczewskim podawane są śniadania. Wszystko w formie szwedzkiego stołu z zasadą płacisz raz, jesz ile chcesz. Na stołach znajdziecie totalnie wszystko. Od różnego rodzaju wędlin i serów, po jajka, sałatki, croissanty, grzanki, naleśniki na ciepło, do tego cały stół ciast. Generalnie nie do przejedzenia! A wszystko to w magicznym klimacie, gdzie pomiędzy stolikami poustawiano klatki z kanarkami, a śniadanie umila fortepianowa muzyka na żywo. Jeszcze kilka lat temu za wejście trzeba było zapłacić 10 zł (sic!), ale jako że z roku na rok ceny idą w górę, a i popularność miejsca roście, dziś za śniadanie trzeba zapłacić około 21 złotych.

Lwów na weekend

Teatr Piwa Prawda

Adres: Rynek 32

Wiele jest miejsc we Lwowie, gdzie możecie napić się piwa. Choć to jest zdecydowanie najpopularniejsze. Industrialne wnętrze to trzy poziomy. Na parterze znajduje się sklep, gdzie możecie kupić sobie zapas craftowego piwa do domu i warzelnia z wielkimi kadziami. A wyższe partie to już typowy lokal. Po środku znajduje się mała scena, skąd grana jest muzyka na żywo i odbywają się różne przedstawienia. Stąd też nazwa Teatr Piwa.  A jeśli chodzi o rodzaje piwa, zdecydowanie jest w czym wybierać!

Podsumowując, miejsc wartych odwiedzenia jest oczywiście duuużo więcej. Ale nie sposób zahaczyć o każdy lokal odwiedzając Lwów na weekend. W każdym razie, to przynajmniej pretekst, żeby wpadać do Lwowa regularnie.

A Wy macie swoje ulubione knajpy we Lwowie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *