Maroko – autostop jak marzenie, ceny jak w Polsce, a kiedy nieco się potargujemy, to jeszcze lepsze. Miejsca pod namiot pod dostatkiem, a gościnni mieszkańcy dodatkowo urozmaicają wyjazd. Kraj ten wydaje się być miejscem idealnym do praktykowania alternatywnego podróżowania. Poniżej przedstawiamy kilka porady praktycznych, które z pewnością ułatwią Wam podróż do i po Maroku.
Zacznijmy od początku. Bilety z Polski do Maroka (z przesiadką) można kupić już za około 200 zł. Nam udało się kupić takie bilety z 3-miesięcznym wyprzedzeniem. Dodatkowo zrezygnowaliśmy z najdroższych lotnisk, czyt. Marrakesz i Fez. Wybraliśmy za to Rabat i Nador. To ostatnie to typowo lokalne lotnisko z 4 lotami dziennie, a sam Nador nic nie oferuje. Za to loty mają najtańsze.
Maroko – autostop
Marokański autostop to sama przyjemność. Wprawdzie na wylocie z Marrakeszu staliśmy półtorej godziny, ale już dalej szło jak po maśle. Marokańczycy wiedzą czym jest autostop, ponieważ sami korzystają z niego jadąc nawet do pracy. Co ciekawe złapać można również autobus albo i bryczkę. Dzięki niezwykłej gościnności, zawsze można liczyć na dodatkowe atrakcje w postaci zaproszenia na herbatę, obiad, czy nawet nocleg.
Język francuski jest praktycznie drugim językiem urzędowym w Maroku. Znasz francuski? Brawo Ty! Nie znasz? Trzeba będzie wykazać się kreatywnością i umiejętnością łączenia języka migowego z każdym innym jaki znasz:) Warto nauczyć się podstawowych słów w języku arabskim. Marokańczycy czują się przeszczęśliwi, kiedy usłyszą Shukran (dziękuję), czy salam alejkum (dzień dobry).
Ceny w Maroku
Maroko jest bardzo przystępnym krajem jeśli chodzi o ceny. Ceny pociągów są porównywalne do tych polskich. O taksówkach Marokańczycy mają zdecydowanie inne pojęcie niż my. To podstawowy środek transportu po mieście i między miastami. Fakt, że jedziemy starym mercedesem „beczką” (Grand taxi) w 7 osób, a kierowca jeszcze zatrzymuje się po drodze z nadzieją, że zabierze kolejną osobę. Ale za to przejedziemy 120 km za 5 euro od osoby.
Przykładowe ceny:
- hostel w Marrakeszu 5 minut od głównego placu Jamaa el-Fna- 16 zł/doba (hostel Kif Kif)
- obiad w restauracji współpracującej z hostelem (5 przystawek, tajin, deser, herbata) – 16 zł
- sok ze świeżych pomarańczy – 1,60 zł
- wejście do kazby w Ait Benhaddou – 4 zł
- wycieczka dwudniowa na Saharę (mniej tłoczny Erfoug, transport samochodem do obozu, 2-godzinny przejazd na wielbłądach do oazy Berberów, obiad i nocleg w namiotach, poranny przejazd na wielbłądach do pierwszego obozowiska, śniadanie, powrót do miasta) – 40 euro
- tradycyjny chleb wypiekany na miejscu – 0,80 zł
- berberska chusta na głowę indygo- udało się wytargować za 20 zł. Można i kupić za 12 zł, ale jest to typowa chińska podróba.
- noc w hotelu u wlotu do kaniony Todra Georges – 40 zł. Noc w namiocie na dachu – 8 zł
- standardowy chleb na każdym straganie – 1 zł
- mandarynki – 1,60 zł/kg
- woda w markecie – 1,20 zł. Jednak supermarketów nie zobaczymy w mniejszych miastach, więc raczej będziemy kupować za 2,40 zł na straganach
- piwo w promocji – 2,4 zł/0,25l
- Heineken – 6,80 zł/0,33l !
- naczynie do tajina – około 18 zł
Porady praktyczne
- Najbardziej prymitywna rada. Przechodzenie przez ulicę, to jak przeprawa przez zatłoczoną dżunglę. Co z tego, że zielone, co z tego, że jesteś już w połowie ulicy. Kierowca albo cię strąbi, albo przejedzie 10 centymetrów przed twoim nosem. Najlepiej iść za tłumem. Nie wiem skąd, ale oni zawsze wiedzą kiedy przechodzić przez jezdnię.
- Nie daj się namówić na oprowadzanie po mieście w Marrakeszu. Na 99% na końcu usłyszysz „Now pay” 😀 W ogóle o tym jak przeżyć w sukach stworzyłam oddzielny poradnik, bo to zdecydowanie inna bajka.
- Alkohol w Maroku jest naprawdę drogi
- Wąwóz Todra Georges to wymarzone i najlepsze w Maroku miejsce dla wspinaczy skałkowych.
- Jadąc do Maroka, pamiętajcie o zabraniu ze sobą starych telefonów, ciuchów, w których już nie chodzimy, zegarków, których nie używamy. Marokańczycy chętnie się zamienią, bo „europejskie rzeczy są fajne”. Dzięki temu możemy dostać tradycyjne wyroby praktycznie za free.
- Dla dzieciaków warto zabrać kilka długopisów. Drobny podarek, a naprawdę cieszy.
- W zimę w dzień temperatura w Maroku waha się od około 17 do nawet 28 stopni, ale noc to już inna bajka. Zwłaszcza na Saharze temperatura spada zaledwie do kilku stopni powyżej 0.
- W wąskiej plątaninie uliczek w medynach zdecydowanie idzie się zgubić. Często pomaga GPS i doskonała orientacja w terenie.
One thought on “Maroko – autostop, porady praktyczne, ceny”