Po co jechać na koniec świata w poszukiwaniu egzotyczności i odmiennej kultury, kiedy można jechać na Podlasie? A tam czekają na nas kolorowe cerkwie i drewniane meczety. Solidne synagogi i popularne potrawy znane zza wschodniej granicy. Ogromne połacie pustej przestrzeni i prawdziwy slow life. Opcja Podlasia na weekend, to szansa na przeniesienie się w czasie i przestrzeni.
Nasza trasa wyniosła łącznie około 550 km. Pokonaliśmy ją autem bez pośpiechu w 3,5 dnia licząc dojazd z Warszawy. Zahaczała o największe atrakcje tego rejonu Podlasia. Od kolorowych cerkwi w Puchłach, czy Trześciance, przez niekończące się lasy Puszczy Białowieskiej.

Podlasie na weekend – co warto zobaczyć?
Atrakcji na Podlasiu nie brakuje. I sądzę, że podróżując tam przez miesiąc, byłoby wciąż co oglądać. To egzotyczna kraina, gdzie łączą się kultury. Obok siebie, w jednej małej wsi, mieszkają Katolicy, wyznawcy prawosławia, Żydzi i Tatarzy. Wzajemnie się tolerują i szanują swoje tradycje. Podlasie to namacalna cząstka kresów wschodnich. A wszystko to zaledwie 200 km od Warszawy!

Poniżej lista najciekawszych, naszym zdaniem, atrakcji w tej części Podlasia. Kolejność jest przypadkowa.
1. Kruszyniany
To prawdziwa perła Podlasia i istny mix kulturowo-wyznaniowy. Na tej niewielkiej powierzchni żyją obok siebie wyznawcy prawosławia, Katolicy, Żydzi i Tatarzy. Ci ostatni są najbardziej charakterystyczną ludnością Kruszynian. We wsi znajduje się drewniany, klimatyczny i najstarszy w Polsce meczet, do którego kilka razy w roku zjeżdżają się Tatarzy z całego kraju. Tu też położony jest mizar, czyli muzułmański cmentarz, na którym chowani są Muzułmanie z całego kraju. Najstarszy nagrobek pochodzi z 1699 roku! Przewodnik, za symboliczne 5 zł, opowiada historię Tatarów na Podlasiu i tłumaczy jak funkcjonuje wieś. – Wszyscy tu szanujemy się i tolerujemy swoje wyznania. Nawet najstarsze osoby we wsi są wyjątkowo otwarte na świat – mówi.



Ogromną atrakcją i walorem Kruszynian była oryginalna i znana na całą Polskę Tatarska Jurta, gdzie można było spróbować prawdziwych tatarskich przysmaków. Niestety w maju 2018 roku agroturystyka doszczętnie spłonęła. Na miejscu trwają właśnie prace remontowe.
2. Kraina Otwartych Okiennic
Składają się na nią 3 niewielkie, choć wyjątkowo urokliwe wsie. Spacerując tymi typowymi ulicówkami, co chwila mijamy drewniane domy z otwartymi, zdobionymi, kolorowymi okiennicami. Kraina wręcz magiczna. Ornamentyka ta jest niespotykana w innych regionach Polski i związana jest ze zdobnictwem stosowanym w rosyjskim budownictwie ludowym. Wsie przyciągają dodatkowo niesamowitymi, drewnianymi cerkwiami. Duża, zielona w Trześciance z 1864 roku, czy niewielka cerkiew w Socach. Jednak chyba największe wrażenie robi cerkiew w Puchłach. To najokazalszy zabytek sakralny w dolinie Narwi.





3. Białowieża i Puszcza Białowieska
Pośrodku Puszczy Białowieskiej, tuż przy ścisłym rezerwacie, wyrosła wieś o wyjątkowej historii. Miejsce to upodobali sobie Stefan Batory i Zygmunt August tworząc tu dwory myśliwskie. Do dziś w parku Pałacowym stoi obelisk z wypisanym inwentarzem upolowanym podczas jednego z polowań. Dwór królów Polski jednak został zniszczony podczas powstania listopadowego. A w jego miejscu car Aleksander III postawił pałac. Przyjeżdżał tu koleją z całą rodziną na polowania. Niestety i ten został zniszczony. Tym razem w czasie II wojny światowej. Dziś w parku Pałacowym podziwiać można odbudowane elementy architektury sprzed lat. Będąc w Białowieży, polecamy również odwiedzić skansen z dawną zabudową mieszkalną i młynem (wstęp 7 zł).





Ale Białowieża to przede wszystkim brama do rezerwatu Puszczy Białowieskiej. Dla zwiedzających jest dostępny 4-kilometrowy pieszy szlak wyłącznie z licencjonowanym przewodnikiem (6 zł), czy ponad 20 km szlaków pieszych oraz 14 km szlaków rowerowych w Obrębie Ochronnym Hwoźna, do którego wejście jest już darmowe. Warto wybrać się też do zagrody pokazowej żubrów, którą znajdziecie w drodze na Hajnówkę (wejście 10 zł).

4. Jezioro Siamianówka
Jezioro na rzece Narew to doskonałe miejsce na relaks. Polecamy ośrodek rekreacyjny w Starym Dworze. To ogromny teren nad jeziorem, z polem campingowym, boiskami do gry, kortami tenisowymi, miejscami na ogniska, wiatami i generalnie wszystkim, czego potrzeba do grillowego wweekendu.
5. Święta Góra Grabarka
To serce prawosławia w Polsce. Totalnie mistyczne miejsce związane z epidemią cholery, która nawiedziła ten rejon w 1710 roku. Ludność w ramach ofiary zaczęła zostawiać na górze krzyże. I tak jest do dziś. Na Grabarkę ściągają tysiące wyznawców prawosławia, którzy wbijają swoje krzyże w ziemię wypisując na nich jednocześnie intencje. Na szczycie stoi też drewniana cerkiew, w której odbywają się uroczyste nabożeństwa. A u podnóża niewielkiej góry stoi źródełko ze świętą wodą.


6. Skit w Odrynkach
To jedyny w Polsce prawosławny skit, czyli pustelnia, w której mnisi modlą się i medytują. Odosobniony, ukryty za dorzeczami Narwi. Z dala widać tylko mieniące się w słońcu, złote kopuły małych cerkwi. Idealne miejsce na wyciszenie się dla każdego, niezależnie od wyznania.



7. Supraśl
To połączenie oryginalnej kultury z piękną przyrodą. W końcu to Zielone Płuca Polski. Liczne szlaki rowerowe, piesze, konne, spływy kajakowe, a do tego zabytki samego miasta. Najważniejszym jest pobazyliański Zespół Klasztorny, w którym główna cerkiew pochodzi z XVI wieku. Warto przejść też obok Pałacu Buchholtzów, w którym obecnie znajduje się liceum plastyczne. Pięknie zdobiony budynek w stylu secesyjnym. Z kolei spacerując główną ulicą miasta, co chwila mijamy drewniane domy z napisem „Dom tkaczy”. Budowane w latach 30. XIX w. nadawały miasteczku klimat przemysłowy. Dziś zamieszkiwane na stałe, są zabytkami architektury.







Podróż samochodem przez Podlasie to idealny pomysł, kiedy nie macie zbyt wiele czasu. Jeśli natomiast przed wami dwa tygodnie wolnego, śmiało bierzcie rower. Na Podlasiu nie brakuje ścieżek rowerowych. W tych okolicach przez setki kilometrów ciągnie się też rowerowy szlak Green Velo. Jest więc w czym wybierać!

Zobacz też: Kazimierz Dolny – atrakcje królewskiego miasta „złotego wieku”
A może polecicie jakiś sklep rowerowy ? chętnie wybrałbym się w taką podróż ale brak roweru
My obydwa rowery kupowaliśmy na allegro, używane 😀 Trafiliśmy idealnie. Każdy przejechał z nami blisko 8 tys. km i nie licząc wymiany opon, wszystko gra i śpiewa 🙂
Od czasu, kiedy wyemigrowałem z Polski, zacząłem doceniać jej piękno. Podczas ostatniego urlopu urządziłem sobie trip po Wielkopolsce. Teraz na Waszym blogu widzę kolejną ciekawą alternatywę na kolejny pobyt w Polsce. Tereny, na których jeszcze nie byłem, dlatego tym bardziej wydają się ciekawe. Wielkie dzięki za ten wpis, jest dobrym motywatorem 😉