Jakie nosidełko turystyczne wybrać? Dromader Hippo – recenzja

Pojawienie się małego człowieka w naszej rodzinie nie musi oznaczać końca ulubionych wędrówek po górach. Tak naprawdę od najmłodszych lat/miesięcy możemy zabierać malucha w góry, czy na zwykłe piesze wędrówki i cieszyć się wspólnie spędzonym czasem na łonie natury. Małe nóżki niekoniecznie dadzą radę wdrapać się na sam szczyt, czy wędrować przez kilka godzin. Tu z pomocą przychodzi nosidełko turystyczne. Dromader Hippo było dla nas alternatywą dla drogich, markowych nosideł. Jak się sprawdziło w praktyce?

Na wstępie zaznaczę, że nie jest to artykuł sponsorowany, a jedynie nasza refleksja po kilku latach użytkowania nosidła turystycznego Dromader Hippo. Może przydać się rodzicom, którzy dopiero szukają sposobu na wspólne wędrówki z maluchem.

Jakie nosidełko turystyczne wybrać?

Playa Blanca Lanzarote

Nasze pierwsze wędrówki zaczęliśmy od nosidełka Kinderkraft noszonego na przodzie. Sprawdziło się idealnie podczas pieszych wycieczek i łatwych wędrówek po górskich szlakach. Laura korzystała z niego do około pierwszych urodzin.

Potem przyszła pora na wyższy level – nosidełko turystyczne noszone na plecach. Na rynku znajdziecie mnóstwo modeli w cenach od 200 do grubo ponad 1000 złotych. Osobiście nie zależało nam na marce, ale na dobrych opiniach, bezpieczeństwie i kilku niezbędnych elementach – daszek przeciwsłoneczny, regulowana wysokość położenia siedziska dla dziecka, czy specjalne strzemiona na stopy. Wybór padł na nosidło turystyczne Dromader Hippo. Kupiliśmy je za około 400 zł.

Nosidełko przeznaczone jest dla dzieci do 20 kg. Ale szczerze, nie patrzyłabym na ten parametr w pierwszej kolejności. Laura ma 4 lata i waży teraz około 17 kg. I naprawdę nie jest łatwo ją nosić w nosidle ze względu na ciężar 🙂 Obecnie zabieramy nosidełko jako „wspomagacz” dla dziecka podczas samodzielnych wędrówek.

Nosidełko turystyczne Dromader Hippo – nasze wrażenia

Nosidełko turystyczne jest dość lekkie – waży 2,6 kg. Mega przydatną funkcją okazał się stelaż, który jednym ruchem rozkładacie aby postawić je na ziemi i wsadzić do środka dziecko. Ma też kilka kieszonek, z czego jedna jest termiczna. W zestawie dostajecie też przyczepiany daszek chroniący od słońca, czy deszczu i matę do przewijania. No i najważniejszy element – siedzisko. Jest ono regulowane do rozmiarów S, M i L. Regulowane są też szelki i taśmy na stopu. Nie ma szans, żeby dziecko wypadło z nosidełka. Laura nigdy nie narzekała, że w siedzisku jest jej niewygodnie.

A co z wygodą dla rodzica? Nosidło jest niczym solidny plecak. Ma szeroki pas biodrowy i siatkę na plecach. Mógłby mieć grubsze i szersze pasy na ramiona, ale nie ma tragedii.

Zobacz też: Błędne Skały i Szczeliniec Wielki z dzieckiem

Czy znajdą się minusy? Myślę że kwestia spania dziecka w nosidełku jest problematyczna. Nie mam porównania, ale wydaje mi się, że nie wynaleziono idealnego nosidełka turystycznego, który zapewni wygodną pozycję do spania. Głowa dziecka ma wprawdzie podparcia po bokach, ale i tak zawsze gdzieś tam opada. Są opcję z mocniejszym odchyłem oparcia w tył, ale pamiętajcie, że jest jeszcze wielbłąd, który nosi owe nosidło 😀 A zbyt mocne odchylenie w tył jest mało wygodne i stabilne dla rodzica.

Podsumowując, nosidełko turystyczne Dromader Hippo jak najbardziej polecamy dla rodziców szukających stosunku dobrej jakości do dobrej ceny. Chyba nie warto dopłacać za nosidełka do 25, czy 30 kilogramów, bo dla rodzica przyjemna wędrówka zamieni się w walkę o przetrwanie 🙂

Czołem! Będzie nam niezmiernie miło, jeśli w zamian za codzienną pracę nad blogiem, dorzucisz się do kawy 🙂 Tak, żeby łatwiej się pisało o poranku 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *