Mazury rowerem
Europa PODRÓŻE PO POLSCE Polska Strona główna

Rowerem po Mazurach. Propozycja wycieczki na przedłużony weekend

Trasa, którą zrobiliśmy w czasie weekendu majowego to ciekawa propozycja dla tych, którzy oprócz włóczenia się rowerem wzdłuż małych wsi i miasteczek otoczonych lasami i jeziorami, chcieliby jeszcze coś pozwiedzać. My w czasie tych kilku dni zahaczyliśmy o Wilczy Szaniec, zamki w miasteczkach Reszel i Nidzica oraz sanktuarium w Świętej Lipce. Poniżej przedstawiamy naszą propozycję trasy rowerem po Warmii i Mazurach.

Cała trasa zajęła nam 3,5 dnia. W tym czasie przejechaliśmy około 320 km. Do Działdowa z Warszawy dojechaliśmy pociągiem i stamtąd rozpoczęliśmy rowerową włóczęgę wgłąb Mazur. Powrót pociągiem zaplanowaliśmy z Ostrołęki.

rowerem po mazurach

W Nidzicy zatrzymujemy się na krótki postój połączony z wizytą na XIV-wiecznym zamku wybudowanym w stylu gotyckim. Zamek szczęścia nie miał i był wielokrotnie niszczony. Kompletnie zdewastowała go armia francuska w 1812 roku, a ostateczny cios zadali Rosjanie w 1945 roku. Na szczęście zamek odbudowano w latach 60. Dziś na dziedzińcu znajduje się restauracja. Wstęp na dziedziniec jest bezpłatny. Bilet wstępu obowiązuje do znajdującego się na terenie zamku Muzeum Ziemi Nidzickiej.

zamek w nidzicy

zamek w nidzicy

Zamek w Nidzicy

Po drodze mijamy typowo sielankowy krajobraz mazurskiej wsi. Pagórkowate pola jak gdyby usłane zielonym dywanem. Tylko pozornie to nudne, monotonne obrazy. Kiedy przyglądam się dokładnie, widzę idealną symetrię i ciekawą asymetrię. Grę świateł i kolorów.

Mazury rowerem

Mazury rowerem

Mazury rowerem

Mazury rowerem

Mazury rowerem

Mazury rowerem

 

Mazury rowerem

Mazury rowerem

Mazury rowerem

W końcu drugiego dnia docieramy do Reszla. To wyjątkowo klimatyczne miasteczko założone w 1331 roku. Stare miasto jak gdyby ugrzęzło w czasie kilkaset lat temu. Głównymi atrakcjami jest tu zamek, kościół farny św. Piotra i Pawła, czy gotyckie mosty.

Zamek reszel

Zamek reszel

Zamek biskupów warmińskich pochodzi z lat 1350 – 1401. Obecnie znajduje się w nim hotel, restauracja i muzeum. Z wieży rozciąga się widok na całe stare miasto. Wejście na zamek to koszt 3 zł.

Zamek reszel

Zamek reszel

Zaledwie 6 km od miasta Reszel znajduje się Święta Lipka – jedno z najbardziej znanych w Polsce sanktuariów maryjnych. Bazylika świętolipska jest najważniejszym zabytkiem baroku w tej części Polski. Ciekawostką jest fakt, że bazylika posiada bogaty skarbiec, a w nim m.in figurka z kości słoniowej będąca darem od Zygmunta III Wazy, ornat haftowany złotymi nićmi – dar Marysieńki Sobieskiej, czy kielichy z 1644 roku.

Święta Lipka

Święta Lipka

Święta Lipka

Trzeciego dnia z samego rana dojeżdżamy w końcu do Wilczego Szańca koło wsi Gierłoż. Warto wybrać się tam jeszcze przed 10, bo z każdą godziną liczba turystów rośnie w zastraszającym tempie. Koszt zwiedzania dawnej kwatery Hitlera to 15 zł (opcjonalnie 50 zł dodatkowo płatne za przewodnika). O Wilczym Szańcu będzie oddzielny wpis, więc dorzucam tylko poglądowe zdjęcie.

Wilczy Szaniec

Wilczy Szaniec

Rowerem po Mazurach jeździliśmy już trzeci raz. Z każdym kolejnym odkrywamy coraz to nowe rejony. Maleńkie wsie ukryte gdzieś w lesie, kolorowe pola usłane zielonymi dywanami, jeziora kryjące się za każdym rogiem, niezliczone zamki, zabytkowe kościoły i miejsca bitew. A do tego pagórki urozmaicające jazdę. I zdecydowanie wrócimy w ten rejon po więcej.

Możesz również polubić…

11 komentarzy

  1. Oh, i teraz jeszcze bardziej mam chrapkę znowu uciec na mazury! Ostatnio zawsze jak gdzieś mam jechać to ląduję na mazurach 🙂

    1. Joanna Wnuk says:

      I prawidłowo! 😀 Tam można jeździć o każdej porze roku i zawsze będzie co robić i podziwiać!

  2. Agata says:

    ŚWIETNE! Nic tylko brać i powtórzyć przy najbliższej okazji <3

    mniamka2.blogspot.com

  3. Piękne fotografie i znakomity pomysł na wycieczkę. Mazury o tej porze roku są niezwykłe, zresztą latem równie cudne.

    1. Joanna Wnuk says:

      Właśnie. Tak niedaleko (przynajmniej z Warszawy), a takie magiczne widoki!

  4. Gratuluję pięknych zdjęć i wyprawy rowerowej na tak malowniczej trasie. Lubię jeździć na rowerze, ale na nieco krótsze dystansy.

    1. Joanna Wnuk says:

      Dziękuję:) My chyba też zaczniemy skracać dzienny kilometraż, bo za mało czasu na zwiedzanie zostaje 🙂

  5. Przypomnieliście mi moje wojaże sprzed 15 lat… Mam ochotę je powtórzyć. Mazury to teren, za który się tęskni… Z kolei wizyta w Wilczym Szańcu to dziwne przeżycie i nie dziwię się, że będzie o tym osobny wpis. Dzięki za relację i świetne zdjęcia!

    1. Joanna Wnuk says:

      Może czas więc na powtórkę z rozrywki:) A Wilczy Szaniec będzie już dziś wieczorem. Pozdrawiamy ciepło 🙂

  6. Rewelacyjne zdjęcia, aż ma się od razu ochotę wskoczyć na rower 🙂 Na Mazurach jeszcze nigdy nie byłam więc chyba najwyższa pora w końcu pomyśleć o jakiejś wycieczce w tamte strony 🙂

    1. Joanna Wnuk says:

      My też długo zaniedbywaliśmy ten rejon, aż w końcu pojechaliśmy na Mazury rowerami dwa lata temu. Od tego momentu wracamy regularnie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *