Złota, polska jesień już za nami, pora pomyśleć, gdzie by tu uciec do ciepełka. Nie mówię, że jesień, czy zima są złe, ale 5 miesiący to zdecydowanie przesada! Warto więc choć na chwilę wyskoczyć gdzieś, gdzie można wygrzać tyłek na plaży, czy innej pustyni. Oto nasza propozycja 5 najlepszych kierunków na jesień i zimę. Subiektywnie.
Lista składa się tylko z kierunków przez nas odwiedzonych. Od kilku lat, praktykujemy ucieczkę z Polski w najzimniejszym jej momencie. Tak żeby choć trochę wygrzać kości, uzupełnić zapas witaminki D3 i naładować akumulatory do wiosny. Chyba mogę nawet powiedzieć, że takie wakacje w środku zimy są lepsze niż latem. Jeśli więc jeszcze nie praktykujecie, to zacznijcie, bo warto.
Wyspy Kanaryjskie
Europejskie Karaiby, to zdecydowanie jeden z lepszych kierunków na jesień i zimę. Do tego nie tak drogi jak Karaiby. Na Wyspach Kanaryskich całym rokiem panują przyjemne temperatury. Nie za zimno, nie za gorąco. Taka wieczna, polska wiosna w najlepszym wydaniu. Do tego ciepły ocean, palmy, kosmiczne widoki i Tinto de Verano za 2 euro 😀 Od siebie polecamy Teneryfę, gdzie możecie wdrapać się na Teide – najwyższy wulkan Wysp Kanaryjskich, a jednocześnie najwyższy szczyt Hiszpanii i Oceanu Atlantyckiego. Warto przejść się tajemniczym wąwozem Masca, czy po prostu pospacerować przy zachodzie słońca promenadą wzdłuż wybrzeża oceanu. Więcej o Teneryfie poczytacie TU.
Drugą wyspą jaką odwiedziłam jeszcze kiedy w ogóle Wnuczykije się komukolwiek nie śniły, była Fuerteventura. Tam w księżycowej scenerii możecie przejechać się wypożyczonym rowerem, poszaleć na kitesurfingu (Fuerta jest jedną ze „stolic” tego sportu) albo poleżeć na bajecznie długich, szerokich i białych plażach Corralejo. A o Fuercie poczytacie TU
Madera
I znowu wyspa. Jeśli lubicie aktywny wypoczynek i marzy wam się zrzucenie zimowej opony, to Madera jest kierunkiem idealnym. Górskich szlaków i tras trekkingowych starczy na dobry tydzień. Każdy znajdzie coś dla siebie. Delikatne lewady dla mniej wprawionych i nieco bardziej wymagające kondycyjnie wejście na najwyższy szczyt Pico Ruivo. A do tego bezpłatne campingi, przepyszne owoce i przemili ludzie. Cud, miód, malina. We wcześniejszych wpisach pisaliśmy już o atrakcjach Madery, o najpopularniejszych szlakach oraz o tym, jak spać za darmo na tamtejszych campingach.
Maroko
W miarę blisko, tanio, ciepło i egzotycznie. Maroko jest idealnym kierunkiem na polską zimę. Temperatury zdecydowanie powyżej 20 stopni Celsjusza. A na miejscu czekają na Was piaski Sahary, szerokie plaże nad oceanem, majestatyczne miasta, gorrrące tajiny, pyszna harira i tak dalej i tak dalej. Zimę spotkacie jedynie w wysokich partiach gór Atlas, także na ten rejon warto nastawić się jednak latem. O Maroko od strony praktycznej poczytacie TU.
Zjednoczone Emiraty Arabskie – Dubaj
Jeśli Dubaj latem, to tylko dla wyjątkowych wielbicieli upałów. Wprawdzie przed 40-stopniowym upałem możecie chować się na klimatyzowanych przystankach, czy galeriach handlowych, ale no poza tym, to usmażyć się można żywcem. Dlatego Dubaj najlepszy jest zimą. Wtedy temperatury wahają się między 20-30 stopni. I nawet jeśli kogoś nie jarają betonowe wakacje i „stolice shoppingu”, to warto choć raz w życiu polecieć do Dubaju – miejsca, gdzie wszystko jest naj, a krajobraz przypomina ten z bajki Jetsonowie. A o samym Dubaju przeczytacie TU.
Oman
Najlepsze na koniec. Oman jest wprost idealnym kierunkiem na naszą jesień i zimę. Poza sezonem, czyli w czasie polskiego lata, temperatury dochodzą tam nawet do 50 stopni! Ale za to zimą spada do „zaledwie” 30 🙂 Wiele osób na słowo „Oman” reaguje zdziwieniem na twarzy. Przecież to kojarzy się tylko z grą w „Państwa, miasta”. Albo z Arabami i terrorystami. Hola hola. Światowe Forum Ekonomiczne stworzyło ranking, z którego wynika, że w 2018 roku, najbezpieczniejszym krajem na świecie, pozbawionym całkowicie incydentów terrorystycznych został … Oman. A oprócz bezpieczeństwa, można poznać tam niezwykle gościnnych ludzi i wspaniałą kulturę, spędzić noc na pustyni, połazić po pięknych górach i wąwozach, pójść na kozi targ, zobaczyć gigantyczne żółwie znoszące jaja, ponurkować w krystalicznie czystej wodzie, wykąpać się w jednym z wielu wadi. I tak długo by wymieniać. A o Omanie praktycznie przeczytacie TU.
A jakie są Wasze ulubione kierunki na ucieczkę od polskiej jesieni i zimy? 🙂